Gwardia i Zapalniczki

T-34 a M4A2

Często podczas oprowadzania po eksponatach wywiązuje się dyskusja o wyższości jednego uzbrojenia na innym.
Wiecie jak to jest, dookoła wszechobecne gry, książki, opinie, propaganda, fakty .. to wszystko miesza się w jednym kotle i wypływa w takich właśnie chwilach. Szczególnie gorący temat to porównanie czołgów T-34 i Sherman. A jak jeszcze pokierować wymianę poglądów w stronę wyboru tego lepszego, to często dochodzi do niezłego wrzenia ;)

Nie pragnę w tym miejscu wywoływać takowej dyskusji. Chcę tylko dołożyć argument który podali sami Rosjanie. I to w czasie, gdy nikt nie myślał o propagandzie. W czasie, gdy liczyło się przetrwanie.
Przy okazji chcę też polecić Wam książkę Norberta Bączyka, Grzegorza Jasińskiego i Huberta Trzepałki Bruckenkopf Warschau 1944.
Tak wiem, tytuł .. odważny, ale sama pozycja jest bardzo ciekawa, zwłaszcza dla osób lubiących wniknąć w szczegóły działań bojowych.



Wracając do konkretów.
Na kierunek Lublin - Warszawa, 20 lipca 1944 roku skierowana została do działań bojowych 2 Armia Pancerna Robotniczo-Chłopskiej Armii Czerwonej, w składzie 3 Korpusu Pancernego, 16 Korpusu Pancernego (a w nim 107 brygady - przewrotnie ważnej w naszej historii) oraz 8 Korpusu Pancernego Gwardii. Plus oczywiście inne jednostki w tej chwili nieistotne dla tej opowieść.

A wiecie, czym różni się Korpus Pancerny Gwardii od Korpusu Pancernego?
Elitarnością!
Trzeba było wykazać się na polu walki aby taki przydomek uzyskać, a potem liczyć się z tym, że to właśnie Gwardia dostawała te trudniejsze, bardziej wymagające zadania.

A w strukturze organizacyjnej?
W zasadzie niczym. Każdy korpus posiadał trzy brygady formowane według etatów 010/500-010/506 [wspominałem, że w Bruckenkopf Warschau 1944 jest ogrom szczegółów? ;)], a w każdej brygadzie było etatowo 65 czołgów, przydzielonych do trzech batalionów.

Różnica tkwi w uzbrojeniu przydzielonym do konkretnych korpusów.
3 i 16 Koprus Pancerny na wyposażeniu miały T-34/85 i nieliczne T-34/76.

A w 8 Korpusie Pancernym Gwardii?
Tu było inaczej.
Czołgi w dwóch z trzech batalionów w każdej brygadzie to M4A2!
W pozostałych batalionach służyły T-34/85.
Dwie trzecie pancernej pięści Gwardii to „zapalniczki”.

Niedopatrzenie? Sabotaż?
A może informacja, jak w epoce odbierano wartość bojową Shermanów M4A2 na tle T-34/85?


Sherman M4A2 rozbity pod Kołbielą

I na koniec mały smaczek – zamieszczone zdjęcia, poza okładką Bruckenkopf Warschau 1944, przedstawiają bohaterów tej opowieści. Zwrócicie szczególną uwagę na resztki pancerza.
Ja, dzięki wspomnianej książce, dowiedziałem się co kiedyś mogłem fotografować.

Tak, to jest Sherman M4A2 z 58 Brygady Pancernej Gwardii, 8 Korpusu Pancernego Gwardii rozbity 28 lipca 1944 roku pod Kołbielą.

Książkę można kupić między innymi w Skansenie Fortecznym Dąbrowiecka Góra.

Wspieraj nas - przekaż darowiznę!

To dzięki Waszym wpłatą możemy zabezpieczać historię - na lata.

mBank: 77 1140 2004 0000 3302 7950 5009

Możesz też zamówić oprowadzenie po eksponatach - jesteśmy do dyspozycji: kontakt@promilitaris.pl