Czymże jest eksponat bez właściwej ekspozycji? Pomysł podyktowała historia. Ił-2 uderzył w ziemię wyłamując reduktor, a potem "skręciło go" w prawą stronę. I właśnie taką pozycję z ostatnich chwil pracy silnika Milkulin AM-38F odtworzyliśmy na stojaku ekspozycyjnym.
Na zdjęciach prezentujemy wariant roboczy stojaka - jeszcze trochę pracy musimy w niego włożyć, ale to z czasem.



Jest w tym pomyśle ekspozycyjnym kilka dodatkowych plusów.

Pierwszym jest dobry widok na wszystkie elementy silnika Mikulin AM-38F
Gdyby jednostka stała w "poziomie" trzeba by było mocno się wspiąć aby zobaczyć cześć pomiędzy blokami silnika. A tak, wszystko jest na wierzchu.

Drugi plus to dalsza aranżacja.



Jak wspomniałem na zdjęciach jest w zasadzie stan surowy stojaka. Pomijam w tym miejscu malowanie i dopracowanie konstrukcji. Do montażu pozostało jeszcze sporo elementów samolotu, zdecydowanie zrobi się znacznie ciaśniej na stojaku i w jego okolicy.

Trzecim plus to pewna możliwość na przyszłość. Może Muzeum Sił Powietrznych skusi się na zaprezentowanie pełnowymiarowej sylwetki Ił-2. Tak aby pokazać zwiedzającym wielkość maszyny. Jeśli tak się stanie skrzydło i kadłub uciekną niejako w stronę dachu hangaru, dzięki czemu nie będą zajmować zawsze bardzo cennego miejsca przy podłodze.